Przez ostatnie 15 miesięcy Minecraft przyniósł twórcom ponad 80 milionów dolarów przychodu
Wyniki te tylko potwierdzają fenomen niezależnej produkcji, stworzonej bez wsparcia wielkich wydawców i dużych pieniędzy. Całkiem niedawno, odpowiedzialne za grę studio Mojang chwaliło się, że sprzedało już ponad 5 milionów cyfrowych egzemplarzy tytułu, co uplasowało go na liście najpopularniejszych pecetowych produkcji wszech czasów. Tymczasem to nie koniec ekspansji Minecrafta. Już maju tego roku, do edycji gry na platformach mobilnych i komputerach osobistych dołączy jej wersja na konsolę Xboks 360.Nie dziwić więc powinien fakt, że na sukcesie finansowym oraz wizerunkowym Szwedów starają się zarobić najróżniejsze firmy i przedsiębiorstwa. Carl Manneh, przedstawiciel Mojang podzielił się z Financial Times interesującymi informacjami na ten temat. Jak się okazuje, do dewelopera zgłaszali się już nawet hollywoodzcy producenci, jak mówi:
Byliśmy już nagabywani przez wielu wysoko postawionych producentów z Hollywood i proszeni o zrobienie programów dla telewizji. Moglibyśmy się na to zdecydować, ale to trudne zwłaszcza dla kogoś bez żadnego doświadczenia w tym względzie, do którego zgłaszają się osoby z takimi pomysłami. Jednak jeżeli wpadnie nam do głowy dobry pomysł na realizację i spotkamy właściwych, pomocnych ludzi, czemu nie.
Manneh opowiedział też o epizodzie jaki ekipie Mojang zapewnił przedsiębiorca Sean Parker. Ten były szef Facebooka i jeden z fundatorów serwisu Napster, który poluje na młode spółki ze świata nowych technologii, w tamtym roku zainteresował się również szwedzkim studiem. W nadziei na pomyślną współpracę, zabrał jego pracowników swoim prywatnym odrzutowcem ze Sztokholmu na okolicznościowe przyjęcie do Londynu. Po wszystkim, właściciele dewelopera jednak grzecznie odmówili propozycji dofinansowania ich firmy i powiększenia jej kapitału. Według Manneha, jego firma nie miała wówczas takiego zamiaru i nadal go nie ma.
Pomimo tego, że Mojang inwestuje w nowe tytuły, nie poszukuje aktywnie nowych źródeł finansowania. Tego samego nie można powiedzieć o fińskim studiu Rovio, które również zasłynęło dzięki jednemu tytułowi – Angry Birds. W przeciwieństwie do twórców Minecrafta, firma wkłada cały swój wysiłek w promowanie i rozwijanie jednej marki, czego efektem była między innymi wyjątkowo huczna premiera Angry Birds Space, która miała miejsce w tym tygodniu. Rovio może rozwijać się w tej chwili głównie dzięki temu, że zostało w ostatnim czasie zasilone potężną dawką gotówki przez zewnętrznych inwestorów.
Źródło:
"Ender" - GRY-OnLine 2012-03-25 12:12:20